czwartek, 26 grudnia 2013

26/12/2013 ...święta,święta i po świętach...a my jak zwykle u lekarza :-)

Witajcie,


 na początek wszystkiego najlepszego dla Was wszystkich z okazji już upływających świąt bożego narodzenia.
  Święta spędziliśmy u dziadków tzn:wigilia,pierwszy dzień świąt. W drugim dniu chcielismy juz nieco odpocząć i postanowilismy,że ten dzień spędzimy w naszym domku :-) Jak to często u nas bywa Piotruś ponownie złapał gdzieś infekcję..w nocy ze środy na czwartek tak straszliwie kaszlał(od 20:00 do 24:00),że postanowilismy z samego rana w czwartek jechać do lekarza.Pani doktor ze względu na przeszłość onkologiczną Otusia zleciła szczegółowe badania wraz z pobraniem krwi.Wyniki wyszły dobrze ale zalecenie , które padło to antybiotyk..jak trzeba to trzeba.Pojechalismy  po lekarstwa i kolejne sto złoty w tym miesiącu zostawiliśmy w kasie apteki :-(...bierzemy fakturę i mamy nadzieję,że fundacja zwróci nam za te produkty farmaceutyczne z subkonta Otusia..ale z doświadczenia wiemy,że różnie z tym może być...nie wyprzedzajmy faktów i wierzę,że będzie dobrze :-)
W naszym domu ogólnie jest szpital bo wymieniamy się chorobą i jak jest jedno zdrowe to drugi coś podłapie i przynosi do domu i dlatego ciężka jest ta walka z bakteriami. Mam nadzieję,że Piotruś szybko dojdzie do siebie.Nasz bohater do szkoły wraca
dopiero 7-go stycznia i jakoś tak podobnie rozpoczyna treningi pod warunkiem,że będzie wszystko oki ze zdrowiem :-)
...na razie tyle i jestesmy w kontakcie...

 pozdrawiamy Was wszystkich gorąco :-)

niedziela, 15 grudnia 2013

15/12/2013

Witajcie,

 długo nas nie było ale tak naprawdę nic szczególnego sie nie działo oprócz tego,że cały czas walczymy z infekcjami,które często ma Piotruś.
  Pochodzimy do szkoły tydzień,góra dwa i przychodzi choroba:katar , kaszel,stan podgorączkowy...
 Trochę ciężko to znosimy bo chcielibyśmy by Otuś nie miał zaległosci w szkole(radzi sobie świetnie,Pani Ania na wywiadówce chwaliła Piotrusia),treningach(tutaj ważna jest systematycznośc by osiagnąć poziom światowy...i tak też będzie :-) ).Anetka przebywa w związku z tym często na zwolnieniach lekarskich na Otusia i  bardzo to przeżywa,że nie może być systematyczna w pracy i w pełni jej się "oddać"(..pewnych rzeczy nie przeskoczymy). Od piątku Otuś znowu choruje,bardzo nam go żal ponieważ kiedy rano wstaje ma tak zaropiałe oczka,że ciężko mu je otworzyć,do tego katar i kaszel,który jest najbardziej uciążliwy rano i wieczorem.
Pocieszamy się tym,że mamy dzieci,które nie miały takich doświadczeń ze swoimi pociechami, które mają tzw.normalną odporność też często chorują.
Udało nam się być z Otusiem na Mikołajkach w szkółce piłkarskiej Olympic i był to świetnie spędzony czas oraz super zabawa. :-)

do następnego :-)