środa, 22 grudnia 2010

16 wrzesień - 22 październik

Diagnoza… strach, łzy, rozpacz, przerażenie… 6 tygodni w szpitalu. Otuś znosił bardzo źle wszystkie badania, każda wizyta lekarza czy pielęgniarki okupiona była płaczem… Apetyt poprawił się po sterydach tylko na chwilę, później bóle szczęki po chemii spowodowały, że przez tydzień Piotruś nic nie jadł, nie mówił, nie uśmiechał się natomiast jego nerwowość i rozdrażnienie sięgnęły zenitu. Najważniejsze jednak było to, że Otuś dobrze zareagował na leczenie i uzyskaliśmy remisję.

1 komentarz: