środa, 26 grudnia 2012

26/12/2012..koniec chemii :-)..wesołych świąt

Witam,

 ...na początek wszystkiego najlepszego z okazji świat dla Was wszystkich życzy cała rodzina Błaszczaków na czele z Otusiem...
  Najważniejsze teraz:Otuś w święta juz bez chemii.Nasz synek ostatnią dawkę przyjał dzień przed wigilią...Co to oznacza?:
Zakończylismy leczenie,pozostały jeszcze badania kontrolne poodstawieniowe pod koniec stycznia (punkcja szpikowa i lędzwiowa,kardiolog ..) I KONIEC!!!
Trwało to niezmierne długo, były to dni pełne strachu,obaw, bólu,walki..nie czas o tym pisać bo zbliżaja sie juz same radosne chwile,dni,lata bez białaczki już na zawsze.Pewnie obawa już w nas pozostanie ale bedziemy musieli ją zwalczyć tak jak wszystkie przeciwnosci losu, które nas dotknęły by w końcu było pięknie,normalnie..tak musi być :-)
  Piotrus jest szczęśliwy,że juz nie musi brać lekarstw,ze już za parę miesięcy pójdzie do "0"zerówki,że bedzie pilnym studentem a najważniejsze czołowym polskim co by przez skromność nie napisać światowym piłkarzem.
  Przechodziliscie wszyscy chorobę razem z nami,byliscie blisko Nas,dawaliscie siłe do walki o każdy dzień..bardzo to czujemy i dziękujemy..prosimy bądzcie i módlcie sie nadal z nami  za Otusia bo nadal jest to bardzo potrzebne :-)...Bozia jest z nami wszystkimi :-)
  Święta to piękny czas spędzony w gronie rodzinnym(dołączone zdjecia to pokazują).Piotrus dostał prezenty od Mikołaja co go wielce uradowało i ta radość jest nie opisania..jedna z Babć przygotowała specjalny,wyjatkowy plac zabaw stworzony specjalnie dla niego.Plac zabaw powstał w jednym z pokoi(też jest to widoczne na zdjeciach).Mamy kochanych Dziadków(babcie Alę i Basię,dzidzia Henia i Krzysia), którzy dla swojego wnusia są gotowi wiele poświecić :-)
Dzisiaj chcielismy w kosciele na Piaskach zobaczyć ruchomą szopkę bożonarodzeniową ale niestety nie było nam to dane(byliśmy tam przed 13:00 i po 16:00)..było zbyt wiele ludzi,zbyt długa kolejka a w kościółku strasznie zimno co uniemozliwo oczekiwanie(może w tygodniu sie uda)ale dzięki temu,że tam byliśmy Otuś pochłonął ze swoją Kochaną siostrzyczką Darusią wielką różową watę cukrową, były tak duże,że załapały się na conieco Ciocia Aga z Mamusią :-)
  ..jeszcze jedno:Kochana Mamusia Otusia wraca do zdrówka a wyniki pokazały,ze wszystko jest dobrze,nie będzie potrzeba dodatkow chemia i naświetlania..nie ma juz tego "potwora" i juz nie będzie.











 Dzisiaj na tyle ale cały czas będziemy w kontakcie :-)

1 komentarz:

  1. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, samych pomyślnosci i oczywiscie zdrowka, zyczy Rodzina Urbaniak na czele z Olusiem :-)

    OdpowiedzUsuń