Witajcie,
jak już za pewne część z Was wie po piątkowej wizycie w Klinice jest euforia radości. Wyniki są super a kolejną wizytę mamy dopiero za pół roku :-)
Anetka pytała panią doktor o przyczynę tak częstych infekcji u juniora ale to niby naturalne.
Dzieci bez takiej przeszłości jaką miał Piotruś często chorują a co dopiero on przy jeszcze słabszej odporności, którą dopiero odbudowuje.
Nie chodził wcześniej długo do żłobka, w ogóle do przedszkola więc nie miał gdzie tego wszystkiego wcześniej odchorować.
Niestety Pani poinformowała nas ,że to może trwać przez cały czas klasy "0"-owe jak i w "1"-wszej klasie.
Taki to urok życia takiego małego szkraba nie tylko w naszym przypadku ale i ogólnie u wszystkich dzieci.
Piszę o tym tyle bo już się cieszyliśmy, że od tygodnia wróciliśmy do szkoły , wznowiliśmy treningi a tu dzisiaj przy niedzielnym poranku sytuacja powróciła i jest : wielki katar, kaszel i ogólnie znowu coś się bidaczkowi przyplątało :-(...
Na prawdę mamy już dość tej sytuacji bo znowu Anetka będzie musiała jechać do lekarza a to na pewno skończy się na L-4...:-(
Chcemy już ciepełko i chcemy aby to chorowanie już się zakończyło.
Otuś, 22/01/2014 miał urodziny więc jeszcze raz gorąco wszystkiego najlepszego dla niego a przede wszystkim zdrowia !!!!!!!!!!!!!!!
do usłyszenia i dziękuję ,że jesteście z Nami :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz