poniedziałek, 7 maja 2012

07/05/2012

Witajcie,

 przepraszamy,że długo Nas nie było ale to były bardzo intensywne dni,tygodnie...
  Od poczatku...wyniki Piotrusia są na dzisiaj zadowalające..po wielkich obawach,stresie i nie przespanych nocach, których powodem był spadek wyników okazało się,że zmartwienia okazały sie bezpodstawne ponieważ wyniki odbiły a to chwilowe załamanie i ich spadek mógł świadczyc o niezauważonej infekcji...(kamień z serca spadł..umysł w takich przypadkach pracuje intensywniej i nie zawsze tak jakbyśmy tego chcieli)....juto jedziemy ponownie na co wtorkowe pobranie krewki.
  Kiedy wszystko wróciło na prawidłowe tory otrzymalismy mozliwość i szansę wyjazdu nad morze, z której nie moglismy nie skorzystrać tym bardziej,ze weekend majowy zapowiadał sie przepięknie.
  Wyjechalismy z grupą znajomych,rodziną od strony Anetki(Asia,Ewa,Przemek,Janek i Rafał,Olivka) do Darłowa(pozdrawiamy Panią Teresę,Pana Andrzeja,Artura wrza z żona i oczywiscie zaprzyjaźnionego psa o wdzięcznej ksywce Batman), w którym spedzilismy długi weekend.
  Był to wyjazd bardzo fajny bo miał w sobie wiele emocji :-).
Pierwszy wyjazd nad morze Otusia zapowiadał wiele radosci i emocji i tak było:pobyt nad morzem,budowle na piasku,gra w piłkę plażową,lody,gofry,cymbergaj na ogrodzie gdzie mieszkalismy grill party,zabawy z koleżanką Olivką(duzo by pisać ale nie ma na tyle czasu i miejsca :-) ..w jednym zdaniu:radość,śmiech,płacz ,złośc itd...czyli życie :-)...jak to mówią kto sie lubi ten sie czubi :-) ) oraz zabawy z pieskiem Batmanem, który na początku budził respekt i strach u Otusia jednak dni zrobiły swoje i potem stali sie dobrymi kumplami :-)..Tatuś nie mógł nie wykorzystać momentu na kąpiel w morzu co uczynił podobnie jak i wszyscy uczestnicy wycieczki (oczywiście bez dzieci) co spowodowało opłakane skutki tego wyczynu w postaci choroby, takie same objawy miała również ciocia Ewa(pozostali uczestnicy kąpieli wyszli z tego bez szwanku).Mamy dzieki temu wyjazdowi wspaniale spedzone chwile rodzinne i wiele zdjęć.Jest jednak coś co powodowało Nasz smutek a mianowicie to,ze Nasza Córeczka i siostrzyczka Otusia Darusia nie mogła z nami uczestniczyć w tej eskapadzie :-(...szkoła stanęła na przeszkodzie ...spróbujemy to naprawic na wakacje bo dzięki Przyjaciołom Alicji i Piotrowi bedziemy mieli mozliwosc wyjazdu nad morze w sierpniu bez ponoszenia kosztów zakwaterowania (dzieki Nim będziemy mogli jechać na wakacje bo w innym przypadku nie ukrywam nie byłoby takiej mozliwosci - dziekujemy już teraz).

a to parę fotek z majówki:)









1 komentarz:

  1. He he, patrz jak oni ładnie wyglądają razem na zdjęciach, a jakie akcje były :). Pozdrowionka. Ja nadal chora :/

    OdpowiedzUsuń